mózg kobiety vs mózg mężczyzny
Dawno się tak nie uśmiałam. Po krotce : facet twierdzi, że mózg mężczyzny składa się z pudełek. Każde pudełeczko coś zawiera. Pudełko na samochód, pudełko na pracę, pudełko na pieniądze itp. W każdym pudełku jest coś innego. Same pudełka. A główna zasada pudełek brzmi : pudełka się nie dotykają. Kiedy mężczyźni omawiają daną sprawę , otwierają konkretne pudełko i dyskutują tylko i wyłącznie o tym, co jest w tym konkretnym pudełku. Potem zamykają pudełko i odkładają je na swoje miejsce, pamiętając przy tym, aby nie dotknąć żadnego innego obok. Co innego kobiety. One nie muszą mieć pudełek, bo u nich wszystko jest razem i jest ze sobą połączone przeróżnymi przewodami. A wszystkie te przewody sterowane są emocjami. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że podobno mężczyźni sa od nas o krok dalej, bo mają jedno dodatkowe pudełko. Pudełko, w którym nie ma nic. Jest puste. Pudełko nicości jest najbardziej lubiane, bo wiąże się z tym, że mężczyzna może robić kompletnie bezmyślne rzeczy. Na przykład wędkować, albo godzinami zmieniać kanały w telewizji. A kobieta, cokolwiek bezmyślnego by nie robiła, to w jej głowie zawsze kłębi się milion mysli, czym utrudnia sobie życie. Zgadzacie się z taka metaforą? Ja KOMPLETNIE NIE, choć filmik dał mi do myślenia (NO WŁAŚNIE..). i spełnił swoją rolę, czyli rozbawił. Ale, czy jako kobiety nie potrafimy się na przykład wyłączyć podczas wizyty u makijażystki, albo w saunie? Albo podczas pielenia ogródka...Wszystko zależy od sytuacji i od człowieka - weźmy takie bieganie - na jednym treningu kompletnie się wyciszamy, a na kolejnym podejmujemy ważne decyzje życiowe. Czyż nie tak jest?