10 powodów, dla których nie mogę się doczekać lata
1. Ciepełko. Akceptuję wszelkiego rodzaju upały. Wszystko, byle temperatura nie spadała poniżej 15 stopni. Inaczej mi się funkcjonuje w ciepełku. Mam więcej energii i chęci do życia.
2. Gołe stopy. Pa! Pa! Żegnajcie skarpety i ciężkie buciory. Bose stopy w baletkach to wolność. Kolorowe paznokietki w japonkach to radość.
3. Spotkania pod chmurką. Latem podwajam liczbę spotkań towarzyskich. Albo nawet potrajam. A to na spacer z siostrą. A to na piwko ze znajomymi. A to na pokaz fontann. Nie chce się wrcać do domu. I o to chodzi!
4. Lodyyy. Nareszcie! Sezon lodowy to piękna sprawa. Latem nie jadam innych słodyczy poza lodami. Ubóstwiam.
5. Lekkość w kuchni. Latem mój organizm świetnie funkcjonuje na sałatkach, zamiast ciepłych, poważnych obiadów. Lżej się na żołądku czuję, a i w spodniach zaczyna się robić luźniej ;-).
6. Rower. To niepodważalny argument za latem. Chociaż kocham mój samochód, to chętnie przeskakuję na dwa kółka. Wiatr we włosach... juhuuu!
7. Kolory. Zieleń drzew, kolorowe kwiaty i barwni ludzie, którzy w końcu porzucają swoje szaro-czarne stroje i ubierają się weselej.
8. Okulary przeciwsłoneczne. Ha! Słonko = lans okularowy. Lubię ten gadżet. Mam kilka. Kolorowych oczywiście :D
9. Odważne makijaże. Jakoś tylko latem sięgam po kolorowe kredki do oczu czy neonowe szminki. Letni make-up u mnie to często próby i eksperymenty na powiekach i ustach.
10. Festiwale muzyczne. Audioriver, Opener... Koncerty pod gołym niebem, tańce na plaży, szaleństwa wyjazdowe. To nieodłączna część mojego lata.
Tagi: festival, kolory, lato, lody, make-up, okulary, piwko, rower