Uprzejmość na drodze
Już pewnie o tym kiedyś pisałam, ale nie mogę przestać o tym myśleć. Bo to jakaś elementarna sprawa, podstawowy składnik życia, jeśli oczywiście ktoś w ogóle dostrzega jego wartość,
Wczoraj byłam w tzw. trasie, wygodnej, nowej, szerokiej. Nie spodziewałam się, że taka trasa wyzwala w ludziach mordercze instynkty! Wyjeżdżanie przed nos rozpędzonego samochodu to zasadniczo norma. Normą jest także spychanie, siedzenie na ogonie, miganie światłami, przejeżdżanie 10 cm od boku samochodu. Kilka razy miałam poczucie, że ktoś chce mnie zamordować. Całe szczęście - mokra od potu - dojechałam na miejsce.
Dlaczego Polacy tak lekceważą własne i czyjeś życie. Nigdy tego nie pojmę