Perspektywa wakacji dużo daje

Szef mnie wkurzył. A co tam!
Czuję się senna i zmęczona. Za mało ruchu!
Ktoś mówi o mnie bzdury. Jego problem!
Kierowcy na drodze starają się mnie zdenerwować. Oj! Tak łatwo się nie dam!
Baba w sklepie pcha się i wali mnie wózkiem. Rozbroję ją uśmiechem!
Nic mnie nie wyprowadzi z równowagi. Przynajmniej taką mam nadzieję i jest na to duża szansa.
A to dlatego, że mam przed sobą cudną perspektywę – wyjazd. Daleki wyjazd. Kupiłam właśnie w megapromocji bilet do Indii.
Kupiłam już przewodnik i będę sobie dozować jaranie się podróżą.
Z taką perspektywą człowiek inaczej podchodzi do codzienności. Jasne, że jeszcze dużo się może zdarzyć – wyjazd dopiero w listopadzie. Ale gdy skończy się polskie lato i zacznie jesienna szaruga, zniosę ją z uśmiechem na twarzy.
Bo przecież w listopadzie będę oglądać zabytki i łapać słonko w 30-stopniowym upale, kąpać się na Goa i wiele innych rzeczy.
Sorry za chwalenie się, ale produkowanie tego wpisu też na mnie dobrze podziałało. :D
Tagi: Goa, indie, perspektywa, podróż, przewodnik, słońce, wakacje, wyjazd, zabytki