Kristen Stewart akceptuje trójkąty! Rozumie dziewczyny, które kochają dwóch mężczyzn jednocześnie

Jak się okazuje kochliwa Kristen Stewart utożsamia się ze swoją bohaterką, Bellą Swan ze Zmierzchu, oraz z jej dylematem moralnym.

0

Romans Kristen Stewart z Rupertem Sandersem wciąż jest gorącym tematem. I choć Robert Pattinson do tematu nie wraca, główna bohaterka towarzyskiego skandalu, najwyraźniej nie może o tym zapomnieć. Wciąż do tego wraca, tyle że dość metaforycznie.

Jako kobieta uważam, że wszystkie uczucia są tak samo ważne i nie powinniśmy ich dyskredytować. Okazało się, że w “Zmierzchu” trójkąt Bella-Jacob-Edward nie był aż takim problemem - wyznała Kristen Stewart podczas spotkania z dziennikarzami.

Trudno się oprzeć wrażeniu, że gwiazda filmu Zmierzch po raz kolejny mówiła nie tylko o losach filmowych bohaterów. W dalszej części wywiadu kontynuowała bowiem wątek miłości do dwóch mężczyzn jednocześnie. I nie było w tym ani jednego słowa o wyrzutach sumienia czy żalu.

Bella potrzebowała Jacoba w swoim życiu, a on w pewnym sensie potrzebował jej. Jeśli zapomnimy o konwenansach i o tym, co inni mogą sobie o nas pomyśleć, każdy dostaje to, czego pragnie. Wszyscy są szczęśliwi - mówiła bardzo dwuznacznie aktorka przedstawicielom prasy. Czy Kristen Stewart właśnie wyjaśniła nam, co się wydarzyło między nią, a Robertem Pattinsonem i co tak naprawdę stoi za ich niespodziewanym pogodzeniem się? Może po prostu i jej i jemu taki układ nie przeszkadzał aż tak bardzo, jak oczekiwali tego inni strażnicy moralności…